Zostawiłam koszyk z winem i jabłkami
Ogród czekając przystroił sie w kwiaty
Nadzieja jak obrus biała na stole kładzie się
I
pyta cicho "kiedy cię zobacze?
"
Zwiędły już jabłka, wino wylało się
Zszarzały obrus wyniosłam do sieni
Ogród śpi, deszcz płacze pomiędzy kwiatami
Nadzieja szepcze, "jeszcze dzień, jeszcze siedem"
Zwiędły już jabłka, wino wylało się
Zszarzały obrus wyniosłam do sieni
Ogród śpi, deszcz płacze pomiędzy kwiatami
Nadzieja szepcze, "jeszcze dzień, jeszcze siedem"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz