wtorek, 28 stycznia 2014

W głębinie sennych powojów...



Nad horyzontem ciche, zimne niebo
Zdobione haftem pierzastych koronek
Grafitową głowę schyla nade mną
Czule otula atlasowym mrokiem

Wiec tonę w głębinie sennych powojów
Ostatni słoneczny promień zgasł
Pytam wstydliwie stojących aniołów
Kto do życia zbudzi mnie kolejny raz?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz